ROK EUROPEJSKIEJ WOJNY

Do 24 lutego 2022 roku wydawało się nam, że po wojnie na Bałkanach zbiorowe mordy, gwałty, podpalenia i rabunki w trakcie działań wojennych odeszły w niebyt zapomnienia. Jak jednak pokazały wydarzenia w Buczy, Izjum i innych ukraińskich miastach, armia Federacji Rosyjskiej obaliła ten dobrostan. Rosja systemowo atakuje ludność cywilną i niszczy infrastrukturę krytyczną Ukrainy.

Zajęcie Krymu przez tzw. zielone ludziki w 2014 roku przeszło w Europie niemal bez echa. Od lutego 2022 roku sytuacja jest odmienna. Wydaje się, że Wspólnota Europejska, jak i NATO zrozumiały zagrożenie.

Nim zaczniemy rysować perspektywę przyszłości, należy poszukać odpowiedzi na kilka podstawowych pytań:

1. Jak zapewnić Ukrainie dostawy broni, aby zdążyć przed wiosenną ofensywą Rosji?

2. Jak zapewnić funkcjonowanie ukraińskiej gospodarki, zważywszy na zniszczenia, jakich doznały przemysł i infrastruktura?

3. Jak utrzymać w UE i Ukrainie polityczną jedność w sprawie ukraińskiego wniosku o członkostwo, bez rozbudzania nadmiernych nadziei, co do czasu szybkiego przystąpienia Ukrainy do UE?

4. Czy można jeszcze zwiększyć gospodarczą i polityczną presję na Rosję?

5. Czy jest możliwe powołanie międzynarodowego trybunału, który osądzi zbrodnie agresora podczas tej wojny, aby można było wykorzystać zamrożone aktywa banku centralnego Rosji na potrzeby pomocy i odbudowy Ukrainy?

Rosja, nie odnosząc spektakularnych sukcesów na polu bitwy, zapewne będzie dążyć do zamrożenia tego konfliktu co oczywiście nie rozwiązuje problemu. Czy są możliwe negocjacje Ukrainy z Rosją? Ukraina już raz otrzymała gwarancje traktatowe od Rosji. Niestety, okazały się nic one nie warte. Memorandum budapeszteńskie z 1994 roku gwarantowało Ukrainie niepodległość za oddanie arsenału atomowego. Co więcej, Ukraina ma też z Rosją traktat o przyjaźni z 1997 roku, w którym solennie potwierdzono niepodległość i przebieg granic. Jak więc zaufać państwu, którego najwyżsi przedstawiciele władzy mówią, że: to nie rosyjskie wojska są na Krymie, to nie wojna, tylko „operacja specjalna”, a zbrodnie wojenne to wymysł propagandy Zachodu. Jak ufać państwu, które bezczelnie łamie obowiązujące traktaty?

O tych i innych dylematach oraz przyszłości po ROKU EUROPEJSKIEJ WOJNY będziemy rozmawiali w gronie ekspertów podczas najbliższego spotkania Klubu Myśli Obywatelskiej, na którą to debatę zaprasza prof. dr hab. inż. Janusz Rachoń.